Otóż po zesłaniu Hejshesa do podziemi rozpoczął się czas harmonii i pokoju. Wszyscy niedługo przyzwyczaili się do tego, że muszą kiedyś umrzeć. Biedna Kreuza wciąż nosiła rany po synu. Otóż aby pozbyć się bólu zaczęła wyrzucać z siebie pioruny którymi zranił ją Hejshes. Niestety zaczęło to niszczyć ziemię i istoty ją zamieszkujące. Więc nie mogła pozbyć się całej żałości od razu. Do dzisiaj od czasu do czasu płacze lub wyrzuca błyskawice co jest przyczyną burz i deszczy. Pewnego dnia gdy jeden z piorunów uderzył w drzewo jego kora zapaliła się, a z pnia wyszedł nagle Urnusos - bóg ognia. Kreuza przyjęła go jako syna, a Racios, Apartyjos, Fungar, Yratos i nawet Hejshes uznali go za młodszego brata. Niedługo jednak nastąpił kolejny wypadek, który odmienił oblicze świata. Otóż na świecie było coraz mniej roślin. Powodem tego były zwierzęta, które je zjadały. W wyniku narad Trakhar, Gataios i Kreuza stworzyli nowego boga. Nazwali go Naturos i mianowali bogiem roślin. Nagle Fungar stwierdził, że to nie starczy, a gdy bracia zapytali go co w takim razie proponuje on odpowiedział, że stworzy zwierzęta drapieżne, które zaczną zjadać zwierzęta roślinożerne, jednak w wyniku rozmnażania zwierzęta nie będą mogły wymrzeć wszystkie. Jego pomysł okrzyknięto jednogłośnie jako wspaniały i tak uczyniono. Więc Fungar stworzył lwy, niedźwiedzie, a przede wszystkim... wilki. O tak, wilki były jego największym dziełem. Były szybkie, silne, mądre i ciche. Były tak doskonałe, że sam Fungar przyjął postać wilka. Dlatego nazywa się go bogiem wilków. Początkowo wilki żyły oddzielnie. Jednak zmniejszająca się ilość pożywienia sprawiła, że zaczęły tworzyć olbrzymie stado. A właściwie coś w rodzaju państwa. Więc dlaczego później rozdrobniły się na pojedyncze stada?...
następna część